Janusz nadal przebywa na leczeniu odwykowym. Jego ojciec i Gosia nie mają od niego żadnych wieści. Gosia martwi się też rosnącymi kosztami budowy pensjonatu. Za pośrednictwem Konrada próbuje sprzedać obraz odziedziczony po teściowej, ale wciąż nie może znaleźć nabywcy.